Wybierz zdrowie

Grzegorz Sznajdrowski

Na początku trzeba zrozumieć i przyjąć do wiadomości, że ludzie w choroby wpędzają się sami. Większość czyni to bezwiednie. (Nawet nie zdają sobie sprawy co robią). Więc kiedy zachorują nie wiedzą czemu to przypisać. Mają wrażenie jakby to na nich skądś spadło, nie widzą w tym swojego udziału.
Dzieje się tak, gdyż ludzie przeważnie są nieświadomi i nie dotyczy to wyłącznie kwesti zdrowotnych i pochodnych.
Ludzie palą papierosy i dziwią się, że chorują na raka.
Spożywają padlinę, tłuszcz i dziwią się,że cierpią na niewydolność krążenia.
Przez całe życie się złoszczą i dziwią się, że dostają ataku serca.
Rywalizują z innymi w sposób bezwzględny, w warunkach ogromnego stresu i dziwią się, że następuje wylew.
Prawda, bynajmniej nie oczywista wygląda tak, że ludzie na ogół zamartwiają się na śmierć. Martwienie się jest chyba najbardziej szkodliwą formą działalności umysłowej obok nienawiści, która powoduje samospalanie. Martwienie jest działaniem jałowym, to marnotrastwo energii umysłowej, które dodatkowo wytwarza w ciele szkodliwe reakcje biochemiczne odpowiedzialne za niemal wszystkie schorzenia, od niestrawności do zawału. c.d.n

BartoszStefański

Nie zgodzę się, że ludzie wpędzają się sami w choroby, żywność ma wpływ, ale czy ludzi stać na zakupienie wartościowej żywności? Ludzie zarabiają za mało w stosunku do wydatków, to też stresu nie unikną, ciągła groźba eksmisji lub komornika konieczność życia na kredyt.
Dużo osób rodzi się z wadami genetycznymi to też ich wina? a nawet jeśli człowiek postąpi tak, że zachoruje to odmawiać mu leczenia, utrudniać? czy prawo do drugiej szansy mają mieć tylko przestępcy.