"Lisie, nie miałeś racji" blog L.Millera 5.12

paulinanowicka

Od czterech lat spotykamy się w rocznicę katastrofy, z której ledwie wyszliśmy z życiem. W mglisty i wilgotny wieczór 4 grudnia 2003 roku helikopter z potworną siłą uderzył w las koło Piaseczna ścinając drzewa i miażdżąc wszystko wokół. Na pokładzie roztrzaskanej maszyny było nas piętnaścioro, wszyscy zostali solidnie pokiereszowani, ale nic poważniejszego się nie stało. Właśnie w tym gronie, w kolejne grudnie dziwimy się, że żyjemy.

Wczoraj dziwiliśmy się w przemiłej restauracji „Pod Gigantami” nieopodal Placu Trzech Krzyży. Dwóch mocarnych atlasów dźwiga tam balkon nad bramą wjazdową do "kamienicy Strzałeckiego", wielkiego patrioty, uczestnika powstania styczniowego.

Dla Pani Lucyny Zapart uroczej gospodyni lokalu dawny dom znanego malarza jest jej drugim domem idealnym na czarowanie czasu i spotkania z przyjaciółmi. W "Małym Księciu" Exupéry'ego lis mówi: "Ludzie nie mają czasu. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół”.

Ejże Panie Lisie, chyba nie miałeś racji.

Blog L.Millera 5.12.07