FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
::
Rejestracja
Forum Strona Główna
->
Wywiady, artykuły, dokumenty
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLSKA LEWICA
----------------
NOWE FORUM PL http://www.forum.polska-lewica.pl/
Witamy. Przedstaw się
Aktualności PL
Polska Lewica dziś i jutro
Program PL
Struktury terenowe PL
Młodzież w Polskiej Lewicy
Wywiady, artykuły, dokumenty
Strona internetowa
Galeria
Polityka w Polsce
----------------
Aktualności
Prezydent
Rząd
Partie polityczne
Sejm i Senat
Edukacja
Zdrowie
Światopogląd
Ekonomia
Media
Sondaże
KARTA PRAW PODSTAWOWYCH UE
Polityka międzynarodowa
----------------
Polska polityka zagraniczna
Polityka na świecie
Inne
----------------
Hyde Park
Pliki video
Uwagi i propozycje dotyczace Forum
Jak dodać zdjęcie na forum - instrukcja
Polecane strony www
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
paulinanowicka
Wysłany: Nie 13:53, 25 Lis 2007
Temat postu: "Tusk mógłby sie uczyć od Fidela"wywiad dla Pardon
Expose nowego premiera ocenia były premier i były polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek Miller, w rozmowie z Pardonem.
Wysłuchał Pan do końca expose premiera Donalda Tuska?
Prawie mi się udało. Ostatnie dwadzieścia minut musiałem niestety opuścić.
Niestety? To Pan premier jest masochistą? Każdy przy tym zasypiał. A Pan i tak niezły wynik wyśrubował. Jest Pan chyba w pierwszej dziesiątce tych, którzy wytrwali najdłużej.
(Śmiech) Cóż, jako były premier staram się pilnie obserwować expose kolejnych premierów, a przy tym moich następców. Po prostu chcę wiedzieć, co mają do powiedzenia i w którą stronę będą prowadzić mój kraj.
Ale przyzna Pan, że Tusk ostro Fidelem poleciał. Szybko zaczęto mu to wytykać, a on i tak nie tracił humoru.
Oj, bez przesady. Od Fidela Castro mógłby się uczyć. Przecież kubański dyktator po trzech godzinach dopiero się rozkręca, a Tusk prawie się zmieścił w tym czasie. Ale chyba rzeczywiście jak na nasze polskie warunki Tusk trochę przesadził. Przecież to było najdłuższe wystąpienie w historii polskich expose. Doprawdy trudno będzie je pobić w przyszłości.
To jak, podobało się czy było nudne jak flaki z olejem?
Niektóre elementy przemówienia bardzo mi się podobały, inne już dużo mniej.
A konkretniej?
Proszę bardzo. Na pochwałę i uznanie zasługuje wątek gospodarczy. Bez dwóch zdań to była najlepsza część wystąpienia.
No tak, Pan, słynny liberał, musiał przyklasnąć z zadowolenia zapowiedziom obniżenia podatków z połączeniem aktywnej polityki społecznej czy solidarnej.
(śmiech) Tak, podobało mi się jak mówił o nowoczesnej gospodarce połączonej z aktywną polityką społeczną. To są moje poglądy. Ale na plus można zapisać także jasną deklarację, że wychodzimy z Iraku i że przyspieszymy reformę armii i wprowadzenie zawodowego poboru szybciej, niż planował to rząd premiera Jarosława Kaczyńskiego.
A co się byłemu premierowi nie podobało w wystąpieniu nowego premiera?
Całkiem sporo. Po pierwsze, odnosząc się do całości wyraźnie zabrakło jasno określonych priorytetów, które byłyby do wyłapania i zapamiętania natychmiast. One rozmyły się w całości przemówienia. Zdaje się, że premier Tusk chciał powiedzieć o wszystkim. Moim zdaniem, powinien skupić na kilku naprawdę podstawowych rzeczach i je omówić. Tym bardziej, że wszyscy dobrze pamiętamy jak w kampanii wyborczej Tusk powoływał się na mityczne dziesięć punktów programowych. Teraz powinien je przypomnieć i szerzej wyjaśnić. Punkt po punkcie wyłożyć program swojego rządu. To dałoby lepszy efekt. A tak im dłużej ono trwało, tym mniej się dowiadywaliśmy o co premierowi chodzi. Jakoś się to rozmywało.
Czyli nuda?
To było takie typowe tuskowanie o miłości i zaufaniu. To wszystko znaliśmy już z kampanii. Nie pojawiło się nic nowego w retoryce nowego premiera. Ale mogę mu dać jedną radę. Tusk musi zapamiętać, że expose to najmilsze chwile premiera w całej jego pracy. Premier chce jednak jak najszybciej o nim zapomnieć a opozycja jak najdłużej pamiętać. Ze względu na obietnice.
Właśnie, a z zapowiedzi programowych już nic nie skrytykujemy?
Oczywiście, że skrytykujemy. Nawet w aspekcie gospodarki. W tym miejscu zabrakło mi cyferek. Prostego i jasnego odniesienia się do konkretu. Tak, abyśmy wiedzieli, o czym premier mówi. Takie wskaźniki jak poziom bezrobocia, przewidywana inflacja, wzrost gospodarczy powinny się obowiązkowo znaleźć w takim wystąpieniu jak expose. Mogę się tylko domyślać, że to był zabieg celowy. Bez takich zapowiedzi opozycji będzie dużo trudniej rozliczać z obietnic nowy rząd. Kto jak kto, ale premier Tusk powinien wiedzieć, że nie da się o gospodarce mówić bez takich wskaźników.
A co z hasłami lewicowymi? Nie brakowało ich Panu?
Oczywiście, że tak. Zabrakło choćby deklaracji o rozdziale Kościoła od państwa i zapowiedzi o neutralności światopoglądowej państwa. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że nie padły żadne zapowiedzi co do powołania ważnego urzędu pełnomocnika ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Zaniepokoiło mnie bardzo stwierdzenie, że Karta Praw Podstawowych nie zostanie podpisana w całości. Poza tym Donald Tusk mówił, że nie będzie numerował Polski i będzie mówił o Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Ale zapomniał, że żyjemy wciąż w III RP i to ona widnieje w konstytucji.
A co z obietnicami od czapy? PiS miało swoje trzy miliony mieszkań, to Platforma będzie miała 2012 boisk. Czy naprawdę każdy premier musi palnąć jakieś głupstwo przy expose?
(Śmiech) No tak, to mi bardzo przypomina słynne hasło tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego. Ale chyba nie tylko mnie. (śmiech) Ale tak poważnie. Te szkoły naprawdę zbudowano i nie ma się z czego śmiać. Dlatego te stadiony to fajne hasło, ale pod warunkiem, że my je naprawdę zbudujemy. Poza tym to mają być nie byle jakie obiekty. Każdy ze sztuczną murawą i sztucznym oświetleniem. Jednak to tylko początek. Bo prawdziwy problem polega na tym, by te boiska nie stały potem puste, tylko żeby dowieść na nie dzieciaki, żeby nie włóczyły się po ciemnych ulicach miasteczek a uprawiały sport. Tu leży klucz do sukcesu.
A jak Pan oceni nieobecność prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Sprawnie sobie załatwił wycieczkę last minut do Gruzji i miał expose z głowy.
Ja myślę, że Tuskowi jakoś bardzo to nie przeszkadzało. Poza tym, on mówił najpierw do społeczeństwa, potem do Sejmu i posłów, a dopiero gdzieś na końcu słuchaczy sytuował się prezydent.
To dobra kolejność?
Tak, bo społeczeństwo zawsze czeka na program nowego rządu i jest ciekawe co powie nowy premier. Dobrze, że Tusk w pierwszej kolejności zwracał się do Polaków a nie do polityków.
To jaką ocenę pan wystawi Pan premierowi Tuskowi?
Moim zdaniem Tusk za swoje expose zasłużył na mocną czwórkę.
Ooo? Całkiem nieźle. To może zaraz mi Pan powie, że jakby był w Sejmie, to by głosował za votum zaufania.
No, nie! I to z prostego powodu. W takich sytuacjach w Sejmie jest prosty podział i zawsze funkcjonuje jedna zasada: koalicja głosuje za, opozycja przeciw. I to bez względu jak wiele elementów expose czy programu komuś się podoba czy nie. Działa ten prosty mechanizm: my jesteśmy opozycją, a oni rządzą.
No właśnie, rządzą. Pan już miał kiedyś przyjemność tworzenia koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym. Nie wyszło najlepiej. Czy Platforma poradzi sobie z ujarzmieniem ludowców i ich słynnym parciem na stanowiska?
Teraz to już jest chyba inny PSL. Ale chcę przypomnieć, że wtedy też poszło wszystko jak z płatka. I rozmowy koalicyjne przy tworzeniu rządu i pierwsze miesiące były bardzo spokojne i udane. Jak się skończyła ta współpraca - wszyscy wiemy. Kilka lat temu była grupa polityków w PSL-u, która nie chciała koalicji z nami. Teraz oni są albo w PiS, albo w europarlamencie, albo pod jeszcze innym szyldem. Tusk ma tę przewagę, że dziś chyba cały PSL chce tej koalicji, więc powinno być mu łatwiej. A czy przetrwają całą kadencję w koalicji? Zobaczymy, na ile zmienił tę partię Waldemar Pawlak.
Doszedł już Pan do siebie po wyborach?
Już dawno! (śmiech)
A jak idzie zakładania kolejnej partii lewicowej?
A bardzo dobrze. Dziękuję. 16 grudnia mamy zjazd założycielski. A w weekend mamy spotkanie z przedstawicielami z całego kraju i planujemy dopinanie szczegółów.
Będzie z piętnaście osób?
Może Pan śmiało dodać kilka zer.
Pewnie i tak będzie się Pan wybierał do pracy za granicę? O Parlamencie Europejskim myślę, rzecz jasna.
Owszem, miałem propozycję, żeby startować do europarlamentu, ale ją odrzuciłem. Uznałem, że z IV RP trzeba walczyć na miejscu, tu w kraju. Ale teraz, gdy ona już odeszła...
Ale nie będzie Pan chyba znów startował z Samoobrony? Żałuje Pan tego flirtu z Lepperem?
Czasem się popełnia błędy, ale ich się nie robi, jeśli się niczego nie spróbuje.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
(C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by
JR9
for
stylerbb.net
Bearshare
Regulamin